wtorek, 11 października 2016

Haikyuu!! drama quest - rozdział 12


     Oikawa był niezadowolony. Z naburmuszoną minką wpatrywał się w Iwaizumi'ego mieszającego jakieś swoje eliksiry cz inne maści. Król postanowił mu nie przeszkadzać zbyt zajęty swoim rozmyślaniem. Przez chwilę jeszcze siedział cicho, a później burknął głośno niespodziewanie od tyłu z całej siły przytulając bruneta.
- To okrutne Iwa-chan! - osądził. Widząc zdziwiony wzrok którym zdezorientowany rycerz na niego patrzył wyjaśnił mu. - Nosisz cały czas zbroję przez co nie mogę cię przytulić! To był okrutny plan Iwa-chan! Aż tak mnie nie lubisz? - Spojrzał na niego ze łzami w oczach.

- I-idiota! - prychnął na niego, gdy już otrząsnął się z pierwszego szoku. Ale go zaskoczył... - Nie atakuj ludzi tak znienacka! - pouczył go marszcząc brwi i uspokajając oddech. Takich rzeczy mógł się spodziewać tylko po Oikawie... Jedyna osoba której nie mógł wyczuć po złych intencjach, i zarazem osoba atakująca go najczęściej. - To nie tak, że cię nie lubię, sam kazałeś mi zabezpieczać się przed atakami. No to masz. - podsumował i pstryknął go w nos, po czym sięgnął do gotującej się cieczy w garnuszku, wziął łyżkę i zamieszał, a potem wyjął i podmuchał lekko i dał mu ją. - Masz, spróbuj. To miało być rozgrzewające na twoją następną wyprawę w teren, ale chyba wyszła zwykła czekolada. - To mówiąc wcisnął mu ostygłą ciecz do ust, żeby zajął się smakowaniem i nie zauważył, jak szybko bije mu serce.
     Cholera, naprawdę go wystraszył... No, bo oczywiście, że normalne serce tak nie szaleje jak się nie wystraszy!
- Ale nie moimi! - Władca jęknął zawiedziony jak opacznie zrozumiano jego słowa. Już miał coś powiedzieć, ale w tym momencie ktoś wcisnął mu łyżkę do ust. Na języku zatańczył mu bardzo przyjemny słodki kakaowy posmak i coś jakby... truskawki? Oikawa zaciekawiony zabrał łyżkę z dłoni swojego rycerza. - Dobra. - stwierdził ze zdziwieniem. Zaczął oblizywać ją jak dziecko zbierając językiem po troszeczkę. Z zaciekawieniem przyglądał się brunetowi. - Możesz robić częściej. - zapewnił z uśmiechem.
- No... To dobra. - bąknął, po czym odwrócił wzrok, który chwilę wcześniej był zaskoczony, a teraz jedynie nieco zmieszany i zniecierpliwiony. Jak miał się nie bronić przed jego atakami, co on sobie wyobrażał... Wtedy by w ogóle chyba nie miał jak się poruszać po zamku. Już to widział, wypadający zza każdego rogu Oikawa. W dodatku chyba Kuroo ostatnio zostawił jakąś dziwną książkę otwartą na najdalszym stole w bibliotece. Straszna, to było najlepsze określenie. Namieszała mu teraz w głowie... Chyba mu przyłoży jak go spotka. Nie ważne, że był starszy... i w ogóle. Ze zbroją i dotychczasowymi umiejętnościami jeszcze mu się odpłaci.
     Rozmyślając nad zemstą stracił poczucie czasu. Zdążył zapomnieć nawet, że czekolada z łyżki nie trwa wiecznie i jego spokój też kiedyś się skończy. Ba, nie wyłączył nawet gazu, Oikawa musiał to w którymś momencie jego zamyślenia zrobić za niego.
- Trzymaj Iwa-chan. - Podekscytowany król na czworakach stanął przed brunetem. Zebrał nieco czekolady z garnuszka i wsadził łyżkę do ust swojego rycerza. - Też spróbuj~! Smakuje truskawkami. - Przysunął się bliżej i objął chłopaka ramieniem. Delikatnie, powoli ruchami ręki odpiął klamry mocujące zbroi. - W zamian za to, że król podzielił się z tobą przysmakiem ty też zrób coś dla króla i... - zaczął wesoło spoglądając na bruneta. Miał twarz tuż przy jego twarzy. - Rozbieraj się Iwa-chan. - Mówiąc to jego uśmiechnięta dotąd buzia zmieniła się w niezgadzający się na sprzeciw, pełen mocy i władzy wizerunek króla.
     Iwaizumi jak w zwolnionym tempie, uniósł brwi, odsunął się trochę, otworzył lekko usta... Po czym wycelowaną w brzuch szatyna pięścią wymierzył cios, który w zamierzeniu miał pomóc Oikawie skutecznie się odsunąć.
     Czerwony osiemnastolatek wyciągnął z ust łyżkę już bez czekolady i ledwo panując nad emocjami wrzucił ją do garnka zamiast połamać ją na rogu króla.
     Jeszcze bardziej zburaczał na tę myśl. Cholerny Tetsuro!
- Co ty insynuujesz Bakakawa?! - burknął groźnie, zaraz płynnym ruchem odpinając sprzączkę na ramieniu i kładąc, czy bardziej zrzucając metalową górę zbroi tuż obok. Cholera, gorąco! Co się nagle zrobiło tak gorąco?!
     Hajime zdecydowanie potrzebował czegoś, co uspokoi jego wzburzone emocje. Przesadził z reakcją? Zdecydowanie przesadził. Wiedział o tym, ale... Zaskoczył go.
- Przepraszam. - stwierdził wreszcie, mimo wszystko patrząc na niego trochę spod byka. - Nie zaskakuj tak ludzi. - pouczył go już nie tak groźnie i w ramach zemsty pstryknął w czoło.
- Nie ważne~... - Oikawa pomasował się po obolałym brzuchu i szczerzył wesoło widząc jak jego prośba zostaje spełniona. - Wypełniłeś mój rozkaz więc w nagrodę cię przytulę. - zapowiedział i to też po chwili uczynił. Bez zbroi było o wiele lepiej. Cieplutko i przyjemnie. Mruknął z lubością wtulając się w cieplutkie ciało. - A jako twoja kara za uderzenie ty też masz mnie objąć. No Iwa-chan, pospiesz się~... - dodał dziecinnym, naburmuszonym tonem.




Tam-tararam~! Dotrzymuję terminu ponieważ, moi drodzy, notka została (taką mam nadzieję xD) zaplanowana~
Czyli tak, żadnego wielkiego przełomu w mojej punktualności xD
Ze szczęśliwych informacji już od pierwszej w nocy dnia 4 października mam zbetowane wszystkie hq questy, zatem pozostaje publikacja, publikacja i publikacja. Zbetowany jest też jeden oneshot, parę mini tłumaczeń... Takie tam, więc spodziewajcie się tego zaraz gdy tylko (tak, uff) skończymy tę serię ;3
Do następnego!

Ho ho~ Widzę, że to właśnie w tym rozdziale Kuroo bierze sprawy w swoje ręce. Nawet jeśli tylko pośrednio. Jestem dumna z Iwaizumiego i jego nastoletnich hormonów :3 i szczęśliwa razem z Oikawą. Ach to opowiadanko tak na mnie działa~
Miejmy nadzieję, że macie podobne (pozytywne) odczucia względem niego. 


2 komentarze:

  1. Yaay w końcu :3 zaczyna się powoli zaczyna. Kuroo co ty tam w tej książce miałeś hm? ͡° ͜ʖ ͡°

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby Kuroosutra? ͡° ͜ʖ ͡° (zamknij się Reinu, nie jesteś śmieszna ;3; ) Ale hormonki Iwa-chana szaleją i to dobre jest ~ Tylko to było króciutkie ;w;
    Ja ne ~

    OdpowiedzUsuń