niedziela, 6 grudnia 2015

[Sh-a] [M] - Haikyuu!! - "Miłość od pierwszego wejrzenia"


Ho ho ho~! >w< 
Witajcie w Mikołajki~...Od razu mówię, że notka nie jest świąteczna jak i pewnie jeśli się tu coś będzie pojawiać w święta, to też świąteczne nie będzie. Wynika to z faktu, że kompletnie nie mam pojęcia co i na kiedy może być zbetowane x3 żyję w sumie na yolo tutaj~...
Ale mam dla was świąteczną przeróbkę poniżej >w< Bokuto-san aż się prosił o dorobienie mu czapki przez to swoje "ho ho ho"~...




Fandom: Haikyuu!!
Para: Oikawa x Iwaizum
Uwagi: Brak


     Iwaizumi nie był zbyt zadowolony tak szybkim zerwaniem go z łóżka w niedzielę. Ale wyprawa do centrum handlowego paradoksalnie bardzo skutecznie poprawiła mu humor. Bycie we dwoje z Oikawą było o wiele przyjemniejsze, niż bycie z Oikawą i tabunem kręcących się naokoło niego ludzi. Hajime nie mógł nic poradzić na to, że jego przyjaciel jest popularny, ale skoro takim był on musiał go jeszcze mocniej pilnować. Tooru przez swój fałszywy uśmiech miał tendencję do pakowania się w relacje, których nie chciał... A Hajime nie chciał ich jeszcze bardziej. Nie wyobrażał sobie bycia przy swoim przyjacielu... i jego potencjalnej dziewczynie. Nie potrafiłby się cieszyć razem z Oikawą, bo sam był w nim od dawna zakochany. Na szczęście sam jego problem, jak czasem nazywał szatyna w myślach, również nie był zainteresowany taką znajomością z jakąkolwiek dziewczyną, toteż patrzył na przychodzącego mu na ratunek Iwa-chan'a jak na swojego bohatera, a nie przerażającego stalkera usilnie powstrzymującego go przed związaniem się z kimkolwiek.
     Tooru zachowywał się dziś niesamowicie naturalnie. Zaciekawiony przykleił nos do szyby, oglądając wkurzonego żółwia. Odpuścił mu dopiero, gdy zwierzak chciał przez szybę chapnąć go w nos.
- Widzisz Iwa-chan, był zupełnie jak ty! - wykłócał się teraz o zwierzaka. - On też chce mi coś zrobić mimo, że jestem taki uroczy! - upierał się. Jego mina wyrażała coś pomiędzy rozbawieniem i oburzeniem, przez co brunet tylko bardziej miał ochotę się uśmiechać.
- Tak tak Oikawa, jesteś równie uroczy co ten listek sałaty na którym się wyżywał zamiast na tobie. - mruknął Iwaizumi licząc, że wywoła tym jeszcze większą ekspresję. Uwielbiał gdy Tooru się droczył w ten niczemu i nikomu nie zagrażający sposób. Uwielbiał gdy szatyn jaśniał i promieniał nie udawanym blaskiem.
- Sugerujesz, że chciałbyś mnie schrupać? - Tooru poruszył zabawnie brwiami i podskoczył radośnie wyprzedzając swojego zamarłego na chwilę przyjaciela i zostawił go krok za sobą. Hajime momentalnie został wepchnięty na dość delikatne dla niego tory rozmowy.
- Oi... Czy ty czasem nie przeskoczyłeś do wniosku? - burknął, przyspieszając kroku, dość nieudolnie ukrywając swoje speszenie.
     Tooru zatrzymał się równie nagle, jak szybko wyskoczył w przód, przez co Iwaizumi wpadł na niego zdziwiony. Jego przyjaciel zwykle nie stawał na środku drogi, Być może coś się stało?
- Tooru, co jest? - bąknął, stając po lewej stronie szatyna i przyjrzał mu się dość uważnie. Oczy jego przyjaciela otworzyły się, a źrenice rozszerzyły. W lekko uchylonych ustach na chwilę mignął Iwaizumiemu różowy język sprawnie zwilżający wargi jego rozgrywającego. Ekscytacja i zainteresowanie. Na to właśnie wskazywał całą postawą szatyn.
- Chyba się zakochałem. - mruknął jak gdyby nigdy nic. Nie zauważył jak wielki szok wywołał tym u swojego przyjaciela, nie zauważył jego przestraszonego przez chwilę spojrzenia, delikatnego spięcia mięśni i zmiany wyrazu twarzy na które z reguły był wyjątkowo mocno wyczulony. Oikawa podniósł tylko rękę palcem lewej dłoni wskazując przed siebie. Brunet podążył za nim wzrokiem. I faktycznie, przy ławkach, stała rozmawiając przez telefony. Ładna brunetka o długich włosach, wesołych oczach i naprawdę przyjemnym uśmiechu. Gestykulowała żywo, choć nie natrętnie i zbyt chaotycznie. Kilka razy poprawiła przewieszoną przez jej ramię torebkę i kolorową kurteczkę, którą miała narzuconą na plecy. Zniecierpliwiona puknęła kilka razy trampkiem o nóżkę ławki, a po chwili podskoczyła delikatnie, najprawdopodobniej uszczęśliwiona informacją którą usłyszała. Przez ten drobny gest napis na jej pastelowej bluzeczce zniekształcił się nieświadomie kierując uwagę obserwatora na różnokolorowe, wzorzyste legginsy.
     Cóż... Iwaizumi jedno musiał dziewczynie przyznać. Styl miała równie niecodzienny co Tooru. Chłopak nieświadomie zagryzł wargę zdenerwowany na siebie za to porównanie. Powinien zastanowić się nad dość neutralną uwagą a'propos zainteresowania Oikawy tą właśnie dziewczyną, jednak nie potrafił podświadomie szukając samych negatywów. Z nieokreśloną miną wrócił wzrokiem na Oikawę, który wpatrywał się w niego z przejęciem. Jego wzrok sprawił, że Hajime zawahał się, nie potrafiąc wypowiedzieć nic konstruktywnego. Oikawa jednak za bardzo się tym nie przejął, od razu wypalając wesoło:
- Myślisz, że dostałbym takie bokserki? A może jednak mógłbym chodzić w legginsach? - mruknął, jeszcze raz przypatrując się dziewczynie. Iwaizumi zamrugał kilkukrotnie chcąc przeanalizować całą sytuację. Po czym, gdy zdał sobie z ulgą sprawę, że "wielką miłością Oikawy" wcale nie miała stać się ów brunetka, a spodnie ze wzorem w galaktyki i gwiazdy, o mało nie parsknął śmiechem.
- Mogę ci nawet takie kupić jeśli obiecasz mi więcej nie serwować takich rewelacji. - dodał z ulgą. Na jego twarz powrócił uśmiech, który poszerzył się jeszcze mocniej, gdy ucieszony Oikawa pociągnął go do pierwszego z brzegu sklepu, wykrzykując przy okazji entuzjastycznie, że nie wyjdą z tego centrum dopóki nie znajdą męskich legginsów - za co oczywiście Iwaizumi musiał go uderzyć w głowę i warknąć "Przeszkadzasz klientom!".



6 komentarzy:

  1. Słodziaki jakich mało~! Och, jak ja ich uwielbiam!! <3 Dziękuję Ci kochana za tą miniaturkę :3
    ~Psyche

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam ale wie ktos czy moge gdzies przeczytac mangę haikyuu po polsku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://centrum-mangi.pl/Haikyu/
      Więcej przetłumaczonych rozdziałów nie ma.

      Usuń
    2. Są, wejdź na stronę grupy, co chwilę dodają nowe :)

      Usuń
  3. Znalazłam tego bloga... Nie wiem jak. Przypadkiem. Weszłam na kilka randomowych postów. Stwierdziłam, że stanowczo zostaje i niedługo przeczytam wszystko.
    Co do tekstu... awwwwwwww! Za dużo słodyczy *..*

    OdpowiedzUsuń
  4. MG, legginsy męskie, co ten Tooru? XD

    OdpowiedzUsuń