piątek, 14 sierpnia 2015

[Sh-a] [RP] - Free!! - ReiGisa - Okulary

Hejo~...
Czy wy wczoraj w nocy podobnie jak ja oglądaliście spadające gwiazdy? Udało mi się zaobserwować aż 5 >w< No ale ja nie o tym. Dziś wreszcie dodajemy obiecane jakiś czas temu opowiadanie ReiGisa. Tak dodajemy liczba mogą bo to RP z moim szczeniakiem~

Ne, ohayou gozaimasu~! To czysta przyjemność móc i tu w końcu dodać jakieś RP, bo że sama nic ostatnio nie tworzę to fakt powszechnie znany~... x3'' No, więc~! Miałam frajdę pisząc to i mam nadzieję, że będziecie mieć frajdę czytając~! :33
Enjoy~!


Fandom: Free!!
Para: Rei x Nagisa
Uwagi: Kiasarin jako Rei; Inu-chan jako Nagisa.

Enjoy~





     Nagisa siedział uśmiechnięty w pokoju Rei'a, czekając cierpliwie, aż ten się na dobre rozbudzi i zje przygotowane przez niego naleśniki. Albo kiedy w ogóle zauważy, że śniadanie dla niego stoi przygotowane na biurku. Kiwnął się lekko na fotelu, nieprzerwanie uśmiechnięty.
- Reeei~chaaan~! - zawołał go nagle słodko, machając tak, by go zauważył. - Nee, śnia-da-nie~... - przypomniał, gdy ten znów odwrócił wzrok, widocznie zbyt zajęty macaniem szafki. Widać płaskie kształty dawno przestały mu przeszkadzać.
     Rei'a obudził dość niecodzienny dźwięk. Przetarł oczy zastanawiając się jakim cudem mógł zmienić swój denerwujący budzik na słodki głosik wołającego go Nagisy... Przecież on bardzo lubił ten dźwięk, a jak stara prawda głosi... cokolwiek ustawisz na budzik - znienawidzisz to.
     Zastanawiając się wciąż nad tym ziewnął i jęknął rozdrażniony, kładąc rękę na szafce nocnej. Musiał ubrać okulary, świat mu się rozmazywał... Coś wesoło ruszało się na jego fotelu. Po puknięciu delikatnie w blat szafki 3 razy okularnik zrobił się wyraźnie bardziej nerwowy. Odnalazł książkę którą czytał wczoraj zanim przyszedł Nagisa, znalazł swój telefon, który o dziwo wcale nie wydawał dźwięku, wyczuł nawet włącznik swojej lampki, ale najważniejszego nie było. Przerażony zerwał się z posłania i zaczął macać szafkę, i znów, i znów. Nigdzie nie było jego okularów!
- Rei-chaan~... - Nagisa specjalnie nadmuchał policzki, dając znać, że jest niezadowolony z zachowania swojego chłopaka. - Nie pomyliłeś z kimś tej szafki...? - upewnił się. Widząc jednak przerażone spojrzenie swojego chłopaka podszedł i kucnął obok. Pomachał mu przed oczami. - Och... Are? A gdzie twoje okulary, Rei-chan? - Zerknął na szafkę, ale tam ich nie było. Przekręcił więc głową i z premedytacją wysunął palec, celując nim w oko Rei'a. Dość późno, ale trafił w zamkniętą powiekę. - Czyli odruchy masz prawidłowe! To zjesz naleśnika, no chodź, Rei-chaan~... - Odkrył go i pociągnął za ramię, by ten prędzej wstał.
- Nie wiem. Nagisa-kuuu~n co ja zrobię bez moich okularów? - jęknął żałośnie pozwalając się wyciągnąć spod kołdry. - Jak będę bez nich podziwiać piękno tego świata~?- Popatrzył zmartwiony na blondyna siadając przy swoim biurku.
- Najpierw podziwiaj naleśniki Rei-chan... A ja poszukam twoich okularów... Nie martw się, znajdziemy je~! - krzyknął wesoło, okręcając się z ręką wyciągniętą w górę, po czym otworzył jedną z szaf, oglądając ją z mądrą miną. To był dobry pretekst, żeby trochę w nich pogrzebać...
- Ale ja ich nie widzę dokładnie Nagisa-kun~... Jak mógłbym je podziwiać? - jęknął wstając z krzesła i pomału zbliżył się do szuflad w biurku. Może w pośpiechu wczoraj sprzątając lekcje gdy przyszedł Nagisa nieopatrznie wrzucił je razem z zeszytami, a później... nie były im zbytnio potrzebne. Rei odchrząknął, robiąc się lekko bardziej różowym. Odruchowo podniósł rękę chcąc jak zawsze w takiej sytuacji poprawić okulary.
- Ano... Ale miałeś zjeść... - Nagisa spojrzał zawiedziony w stronę niebieskowłosego, jednak widząc ślady rumieńca na jego policzkach od razu się rozpogodził. - Reeei-chan~... Nie masz co poprawiać, szukamy twoich okularów, wiesz...? - parsknął i wymruczał pod nosem: - Biega, krzyczy pan Hilary: "Gdzie są moje okulary"...? - Otworzył kolejną szafę, z ciekawością przyglądając się jej zawartości. - Szuka w spodniach i w surducie... - Mówiąc to odwrócił się i znalazł ubranie Rei'a z wczoraj, zaczynając je przeszukiwać. - W prawym bucie, w lewym bucie... - Pochłonięty swoją zabawą wrócił się do przedpokoju i tam obejrzał szafkę z butami. - Rei-chan, Rei-chan, znalazłem! - zawołał, przykładając dłonie do ust, jakby ten bez okularów także przygłuchł. Oparł się o szafkę, patrząc z uśmiechem, jak ten będzie do niego biegł.
- Nie możesz tu po prostu podejść Nagisa-kuun? - jęknął i po omacku przytrzymując się ściany ruszył za głosem swojego przyjaciela. - I nie przedrzeźniaj mnie proszę... To niemiłe~... - zwrócił mu uwagę będąc już w przedpokoju i widząc lekko niewyraźny, ale jednak zarys blondyna.
- Ni przedrzeźniam cię, Rei-chan~! ...I wiesz...? Nie mam ich. - Rozłożył ręce z nieszczerze przepraszającą miną. Po tym podszedł tych kilka kroków i przytulił się do niego szybko. - Ale potrzebowałem motywacji. - dodał i wrócił do pokoju. Pogwizdując zaczął wybebeszać resztę szaf i szafek. - Wszystko w szafach poprzewracał... Maca szlafrok, palto maca... - Znów wyminął okularnika, by poszukać jeszcze koło kurtek. Nie pamiętał za bardzo, kiedy Rei je ściągał... Szczerze mówiąc nie patrzył na to.
- Właśnie, że to robisz Nagisa-kun...- Jęknął stojąc w przejściu. Nie za bardzo wiedział co innego mógłby zrobić. - Poza tym, słyszę straszne dźwięki... Nie rozwaliłeś mi nic w pokoju prawda? Bałagan wcale nie jest piękny!
     Nagisa tylko popatrzył na niego krótko, zbyt zajęty swoją własną inscenizacją ,,Pana Hilarego".
- Skandal!, krzyczy, nie do wiary! Ktoś mi ukradł okulary! - zawołał, biorąc się pod boki, gdy podłoga okazała się czysta. No, nie licząc kilku par butów jedne na drugich. Zaśmiał się i pobiegł do salonu, żeby uniknąć zmieszanego tym wybuchem Rei'a. - Pod kanapą, na kanapie, wszędzie szuka, parska, sapie! - szeptał do siebie, naśladując wymienione dźwięki. Całkiem śmieszne było, że jego chłopak właściwie nie miał pojęcia, co się dzieje...
     Rei jakoś ze swoim nieostrym obrazem doczłapał się do salonu. Spoglądał chwilę na zaglądającego pod kanapę blondyna - I co, są? - zapytał. Nie pamiętał, żeby wczoraj w ogóle korzystali z tego pomieszczenia, ale cóż... Zawsze można się łudzić, prawda?
- Nie, mamy jeszcze... Um... - Zaczął mruczeć coś do siebie, a w końcu znów zrobił ucieszoną minę i zaczął wyliczać na palcach. - Rei-chan, muszę sprawdzić piec, komin, mysią dziurę i pianino! - oznajmił całkiem poważnie, rozglądając się. Tylko skąd by tu wziąć te akcesoria...
- Nie bądź obrzydliwy Nagisa-kun! W tym domu nie ma żadnych myszy!- Zaprotestował jawnie oburzony takim stwierdzeniem. - Poza tym dom jest za mały na pianino, a jedyny piec jaki mam to piecyk gazowy do podgrzewania temperatury zimą - mruknął. Nawet już nie chciał mówić o tym, ze komin ma średnicę 20 centymetrów w najszerszym miejscu i że nie ma zamiaru tam sprawdzać.
- Ale Rei-chan~! - zaprotestował smutno, wyciągając telefon. - Nie mam wyboru. Nie mogę też zerwać podłogi, więc pozostaje mi wezwać policję. - oznajmił poważnym tonem.
- CO? Nie wygłupiaj się Nagisa-kun! Policja ma o wiele ważniejsze sprawy na głowie niż moje okulary! Po prostu, proszę, sprawdź dokładnie na szafce w moim pokoju i na dywanie. Może po prostu spadły?
- Ummm... - mruknął zmarnowany, robiąc dzióbek z ust na moment. Ale rola musiała się dopełnić... Okulary powinny być na jego nosie! Wrócił się normalnym krokiem do pokoju i siadł na łóżku, spod brzegu którego wyciągnął okulary. Rozłożył je powoli i założył na swój nos. - Reeety~... Rei-chan, naprawdę okropnie widzisz! - wykrzyknął, wstając i samemu na wpół po omacku docierając do salonu. Poprowadził Rei'a na kanapę, popchnął go i siadł na jego kolanach, naśladując jego gest poprawiania spadających okularów. - Ne, ne Rei~... Nie mogę ci ich oddać za darmo~! - Złapał za jego nadgarstki, gdy ten chciał mu zabrać jego zdobycz. Ułożył za to dłonie swojego chłopaka na swoich udach. - Już wiem! Rei-chan, pocałuj mnie~! - rzucił podekscytowany, wskazując palcem na swoje usta, tak gdyby niebieskowłosy miał nie trafić.
- Znalazłeś je Nagisa-kun~? - zapytał, z wyraźną ulgą widząc blondyna z czarnymi oprawkami na nosie. - Hę? Co jest? - zdziwił się gdy został popchnięty na kanapę, a jeszcze bardziej gdy Nagisa wszedł mu na kolana. Wyciągnął dłonie chcąc odebrać swoją zgubę, jednak jego dłonie szybko zostały przesunięte na uda. - C-Co!? - wydukał całkiem rumiany. Mimo wszystko Nagisa takimi tekstami wciąż go krępował. - Prze-przestań sobie żartować, proszę... - mruknął odwracając lekko wzrok. To właśnie przez takie zachowanie blondyna ostatnimi czasy Rei był przeciwny spaniu w jednym domu, nawet jeśli Nagisa upierał się, że wczoraj był taaa~ki zmęczony treningiem.
- Nie~? To sam wezmę sobie nagrodę~! - oznajmił z nie mniejszym entuzjazmem i sam nachylił się, by cmoknąć Rei'a krótko w usta. Uśmiechnięty ściągnął sobie okulary i nałożył je niebieskowłosemu. Uśmiechnął się do niego uroczo, przekręcając lekko głowę na bok. - Fajne rumieńce, Rei-chan~ - rzucił jeszcze i czym prędzej wstał. - Miłego sprzątania, to ja już się będę zbierał~! - dodał jeszcze, kierując się do wyjścia. - I nie zapomnij o naleśnikach na biurku! - Pomachał mu, po czym dało się słyszeć kilka stuknięć i zamykanie drzwi.
     Nagisa nie lubił sprzątać. Już zwłaszcza po tak intensywnym szukaniu.
     Zakłopotany Rei w końcu mógł się uspokoić, poprawiając sobie okulary. Lekko zmieszany obserwował, jak Nagisa szybko się zbiera i wybiega do domu.
     Uśmiechnął się do siebie i mruknął.
- Wykończy mnie ten chłopak.

3 komentarze:

  1. Aww moje ulubione pedałki ;3; jedyny pairing z Free jaki akceptuje i Wielbie~
    Nagisa jak zawsze rozbrajający, kocham tego małego kutafona <3 świetnie pokazałyście jego adhd xd a Rei ...ty peda..ncie xd
    Nagisa popierdalający po jego mieszkaniu recytując Pana Hilarego, to coś, na co jak się okazuje czekałam całe swoje życie~
    Przez cały czas miałam zaciesz na ryju, coś pięknego :D
    Pozdrawiam~!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejciuu,przeczytałam dzisiaj całego Twojego bloga od początku ;3 I jesteś pierwszą osobą jakiej wstawiam komentarz ( zazwyczaj to siedzę cichaczem i czytam ale po Twoim wybuchu aż napisałam xD) świetnie piszesz. Oby tak dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez okularów serio da się zobaczyć cokolwiek, to nie kurza ślepota XD

    OdpowiedzUsuń