piątek, 7 sierpnia 2015

[M] Fairy Tail - Wymiana błyskawic

Nawet nie wiecie jak mi dobrze po wypisaniu tego co mogliście zobaczyć na górze poprzedniej notki. Jakby zeszło ze mnie całe ciśnienie. No nic. Dziś prezentuję wam coś co mnie osobiście bardzo się podoba. Ostrzegam, to nie yaoi. Mój pierwszy twór z FT i jestem nawet zadowolona z niego.
Przy okazji pisania tego rozkminiałam coś - oto wyniki moich przemyśleń.

Enjoy~....


Fandom: Fairy Tail
Para: Brak
Uwagi: Brak
Występują: Członkowie rodziny Dreyar- Makarov, Laxus, Ivan


"Wymiana błyskawic"



- Dawaj burzo! Mocniej! Jeszcze raz, wal! Najmocniej jak tylko potrafisz!
     Mały chłopiec ze słuchawkami na szyi i czerwonej koszulce z błyskawicą starał się przekrzyczeć odgłosy rzęsisto padającego deszczu i huk grzmotów. Otwierając buzię najmocniej jak tylko potrafił, krzyczał w czarne niebo przecinane ci rusz nowymi błyskawicami. Jego ubranie przemokło od wody i stało się ciężkie. Złote włosy oklapły, mimo to przeszywający go wraz z gwałtownymi podmuchami wiatru dotkliwy ziąb wcale nie studził jego zapału. Stojąc pośrodku pola czekał na kolejny piorun.
     Pod daszkiem domku nieopodal stały dwie postacie. Jedna z nich była nienaturalnie niska, jednak to właśnie jej aura przyćmiewała otoczenie.
- Chyba przesadziłeś z mocą dla niego, Iwan. - mruknął starszy mężczyzna wstając z ławki, na której do teraz siedział. Druga osoba tylko prychnęła w odpowiedzi i uśmiechnęła się dumnie.
     Niebo przeszyła ogromna błyskawica. Skwierczący piorun uderzył prosto w pole.
- Laxus!
     Starszy mężczyzna krzyknął przerażony, gdy jego wnuczek zmienił się w czarny cień w tym przerażającym blasku.
- Uspokój się Makarov, jeśli nie jest w stanie wytrzymać jednej małej iskierki nie jest godny nosić mojego nazwiska.
    Iwan z założonymi rękoma przyglądał się wątłemu cieniowi ośmiolatka. W jego oczach widoczna była niebezpieczna iskra. Iskra idei, która nie powinna nigdy wyjść na światło dzienne. Nigdy nie przekształcić się w czyn czy choćby słowo.
- To również moje nazwisko Iwanie!
     Makarov spojrzał ze złością na swojego syna. Tym razem był poważny. Nie podobało mu się zachowanie towarzysza. Ten jednak nie obawiając się przerażającej mocy złości trzeciego mistrza gildii Fairy Tail uśmiechnął się tylko i wskazał brodą na pole.
- Ji-chan, Ji-chan! Widziałeś? Złapałem piorun!
     Chłopiec w którego włosach wciąż wesoło skakał ładunek elektryczny pomachał w stronę niewielkiego daszku, pod którym schronili się członkowie jego rodziny.
     W pierwszej chwili zdziwiony Makarov uśmiechnął się, a w jego oczach zapłonęła duma. Pokiwał głową, wyrażając swój podziw dla wnuczka.
     Laxus otworzył usta wpatrując się w dziadka. Chwilę później wyszczerzył się wesoło. Na jego dziecięcych policzkach zatańczył delikatny rumieniec wywołany zmęczeniem i dumą. Chłopiec odwrócił się, zaraz znów biegnąc na niewielki pagórek na którym wcześniej stał.
- Jeszcze raz! - wykrzyczał na całe gardło wysyłając w poczerniałe niebo olbrzymi błysk.

2 komentarze:

  1. Jeeeeeeej! Laxus <3
    Masakra, czytam te Twoje przemyślenia i takie WTF? Patem znowu i znowu, i BUM! Wszystko nabrało sensu! Niezłe ziółko z tego Makarova ;) ale tak patrząc to Iwan też nie jest do niego ppodobny. Więc mam teorię, że żona Makarova go zdradziła i z tego powstał Iwan, następnie Makarov w akcie zemsty (?) uwiódł pannę Iwana i z tąd wziął się Laxus. Czyli wracając do Twoich przemyśleń, Laxus to syn Makarova, a wracając w to moje wywody, to z tej trójki jest zupełnie poza rodziną! To by tłumaczyło dlaczego Laxus z taką łatwością pokonał Iwana i Jurę na Wiellkim Turnieju Magicznym! Ponieważ jest synem jednego z najpotężniejszych magów w Magnolii i Iwan może mu naskoczyć ;) a co do tego shota (chyba mogę to tak nazwać) to baaaaardzo przyjemny :) uwielbiam Laxusa w każdym wydaniu, alw jako dziecko jest po prostu uroczy! Ahaa i zapomniałam wcześniej dodać, że według mnie Iwan zdawał sobie sprawę, że Laxus nie jest jego synem i to dlatego poddawał go takim eksperymentom i chciał go sobie wytresowa, i zmienić gildię tak by zranić Makarova :/ to chyba ma sens. BOŻE JAKA PATOLOGIA x.x
    Sorry za takie dziwne wywody -.-
    Pozdrawiam i życzę weny ~Midnight

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uhu moja robocza teoria staje się coraz bardziej złożona, i co przerażające(!) wcale nie traci przez to na sensie X3
      Podoba mi się - wszystko ładnie wyjaśnia :3 Może kiedyś się dowiemy prawdy XD Mnie się tam twoje wywody bardzo podobają~...
      Fajnie, że ci się miniaturka podoba i dziękuję za życzenia :3

      Usuń